Reklama
Darzbór Szczecinek w miniona środę rozegrał wyjazdowy mecz z Victoria Sianów. Pierwszego gola po kwadransie dość wyrównanej gry strzelił Jarosław Adamowicz, który przedarł się środkiem sianowskiej defensywy i z sześciu metrów płaskim strzałem zdobył gola. Zaskoczenie było tak wielkie, ze kibice tego nie zauważayli. Pięć minut później Drapiński próbował strzelać, piłkę przejął jednak Chicewicz, który nie dał szans bramkarzowi gospodarzy. Przed przerwą do bramki sianowskiej 11 trafił jeszcze Kościan, który otrzymał ładne podania od Adamowicza. W tej sytuacji trener gospodarzy, Mirosław Skórka, zdecydował się na wprowadzenie na murawę bramkostrzelnego młodego zawodnika Gracjana Kiełtyki. Niewiele to zmieniło. Darzbór nadal nadawał ton walce i z każdą minutą uzyskiwał coraz wyraźniejszą przewagę. Potwierdził ją trzema kolejnymi golami zdobytymi w drugiej części spotkania. Na listę strzelców wpisali się Drapiński, Fryś i ponownie Kościan, który ustalił wynik tej nierównej rywalizacji. W zespole Darzboru zadebiutował dopiero co pozyskany z łódzkiej Szkoły Mistrzostwa Sportowego Szymon Czarnotta. A jutro Darzbór podejmie Dumę Pomorza, czyli Pogoń Szczecin. Początkowo rozpoczęcie meczu planowane było na godzinę 18, jednak ze względu na zapadające ciemności przełożono rozpoczęcie na 17.30.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze