Reklama
Darzbór Szczecinek ciągle bez zwycięstwa. W meczu z broniącym się przed spadkiem GKS Mierzyn zaledwie zremisował 1:1. Darzbór stracił bramkę już w czwartej minucie spotkania i to ułożyło cały mecz. Mierzyn bronił się rozpaczliwie, a Darzbór z uporem atakował. Sytuacji bramkowych nie brakowało. Zabrakło szczęścia. Bardzo bliskim zdobycia bramki był Zakrzewski, który w dwunastej minucie przelobował brakarza i piłka wędrowała do pustej bramki. Spadając, odbiła się mocno od ziemi i zamiast zatrzepotać w siatce, odbiła się od poprzeczki i wyszła w pole. Kilka minut później Chicewicz miał podobną szansę. W pierwszej połowie szans nie wykorzystali Koznako, Sadzik i Kościan. Napór Darzboru był duży, ale ze skutecznością było krucho. Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Goście bronili wyniku, Darzbór prowadził atak za atakiem. W 57 minucie udało się Chicewiczowi posłać piłkę do bramki obok zaskoczonego bramkarza gości. I to było wszystko, na co było stać piłkarzy Darzboru. Goście wytrzymali tempa i nawet mając przewagę jednego zawodnika, po czerwonej kartce Kościan, nie potrafili jej wykorzystać.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze