Reklama
Trójmiejski podróżnik Romuald Koperski dokonał rzeczy niemożliwej, wspaniałej i odważnej - zrealizował swoje marzenie, pokonując łodzią wiosłową o nazwie Pianista niespokojne wody Atlantyku. Wczoraj, po prawie 3 miesięcznym samotnym rejsie przez Ocean, żeglarz dotarł do wyznaczonego celu. O godzinie 19:10 zacumował w Tobago, pokonując ponad 3 tysiące mil morskich w 77 dni 17 godzin i 50 minut. Vectra jako sponsor wyprawy wspierała Koperskiego na każdym odcinku trasy, kibicując niesamowitemu człowiekowi w jego żeglarskich zmaganiach. Romuald Koperski 31 października 2016 roku opuścił jedną z Wysp Kanaryjskich, by kierując się w stronę Karaibów, rozpocząć swój samotny rejs. Pokonanie Atlantyku na tak małej łodzi wiosłowej, bez wsparcia zewnętrznego i zawijania na lądy było nie lada wyzwaniem, którego podejmują się tylko jednostki. Romuald Koperski dokonał niemożliwego. Stał się nielicznym człowiekiem na globie, któremu udało się z sukcesem zmierzyć z wodami oceanu. Na pokładzie miał do dyspozycji odsolarkę, telefon satelitarny, odtwarzacz mp3, kuchenkę, panel solarny oraz butelkę gazową. Część z tych rzeczy stracił w trakcie rejsu. Podczas samotnej żeglugi podróżnik konfrontował się z wieloma emocjami i stresującymi sytuacjami. Przeciągający się sztorm, kilkumetrowe fale, wywrotki łodzi, żywioł, od którego wszystko zależało, kurczące się zasoby jedzenia, aż w końcu ich brak, liczne rany, samotność i tęsknota - z tym wszystkim zmierzył się Koperski, triumfując dzisiaj swój ogromny sukces.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze