Reklama
Piłkarze Darzboru Szczecinek rozgromili u siebie Darłovię Darłowo 6:1. Mecz rozpoczął się z 50 - minutowym opóźnieniem ze względu na spóźnienie gości. Chociaż od pierwszych minut mecz toczył się pod dyktando Darzboru, Darłovia walczyła o każdy metr boiska. W ósmej minucie po dośrodkowaniu Drozdowskiego pięknym strzałem popisał się Dąbrowski, ale bramkarz wybił piłkę. Dobitka Mikołajewicza była skuteczna. Trzy minuty później goście byli bliscy wyrównania. Piłka bita z ponad 35 metrów przez Wawerczaka odbiła się od poprzeczki bramki Darzboru. Kilka minut później w podobnej sytuacji znalazł się Roszkowski z Darłovii. Tym razem słupek uratował gospodarzy przed utrata bramki. W 28 minucie wynik podwyższył na 2:0 Daniel Sztuba i to uśpiło obronę gospodarzy. Trzy minuty później Wawerczak uciekł obrońcom Darzboru i pewnie umieścił piłkę w siatce Ponichtery. Gospodarze odpowiedzieli 11 minut później, kiedy to Dudka strzałem z woleja ulokował piłkę w siatce gości. Po przerwie na boisko wszedł Kaszczyc i trzykrotnie wpisywał się na listę strzelców bramek. Wynik meczu mógł być zdecydowanie wyższy, w 61 minucie Daniel Sztuba nie trafił do pustej bramki, piłki bite głowa przez Sochalskiego kilka razy mijały słupek o kilka centymetrów. Goście, pozbawieni rezerw, wyraźnie zwolnili tempo gry i nie nadążali za szybkimi napastnikami Darzboru.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze