Wczoraj rozegrano trójmecz piłkarski pomiędzy zespołami Starostwa, magistratu i przedstawicielami lokalnych mediów. W turnieju rozegrano trzy mecze systemem każdy z każdym. W pierwszym meczu spotkali się pracownicy starostwa i dziennikarzy. Od początku nad zespołem lokalnych dziennikarzy ciążyła jakieś fatum. Nie wszystkie redakcje delegowały swoich przedstawicieli i ławka rezerwowych była bardzo krótka. Mecz od pierwszych minut miał bardzo dramatyczny przebieg. Broniący bramki dziennikarzy Janusz Zawistowski z Telewizji Zachód dwoił się i troił i dzielnie odpierał strzały napierających zawodników starostwa. Nie obronił jednak strzału swego kolegi redakcyjnego Marka Banego i tak przeciwnicy objęli prowadzenie. Jeszcze przed przerwą poważnej kontuzji doznał Marcin Boczarski z Radia ReJa i musiał opuścić plac gry. Osłabiony zespół dziennikarzy bronił się dzielnie, ale - niestety - młodzi napastnicy starostwa - sprawniejsi kondycyjnie - strzelali niczym z armat do bramki Janusza. Najwięcej w tym meczu goli strzelił Przemysław Babiak - aż trzy. Na listę strzelców wpisał się wicestarosta Włodzimierz Fil i członek Zarządu Powiatu Andrzej Stępień. Mecz zakończył się zwycięstwem starostwa aż 9:1, a honorowa bramkę dla żurnalistów strzelił Tomek Ryduchowski z Radia ReJa.
Po kilkunastu minutach przerwy doszło do ostrej konfrontacji pomiędzy magistratem pod wodzą wiceburmistrza Jacka Piotrowskiego i starostwem prowadzonym przez starostę Krzysztofa Lisa. Magistrat przystąpił do gry bardzo rozważnie, chciał przechytrzyć młodość zagraniami taktycznymi. Bardzo dobre, techniczne sztuczki stosowali w drużynie magistratu Janusz Rautszko, radny Rady Miasta i Adam Wyszomirski, rzecznik Urzędu. Ale sztuczki i pełna poświęcenia postawa radcy prawnego Czesława Podkowiaka przegrały w starciu z napastnikami starostwa. Chociaż to zawodnicy magistratu objęli prowadzenie na początku spotkania, później rozpoczął się festiwal strzelecki starostwa. I w tym spotkaniu, zakończonym zwycięstwem starostwa 5:1, najwięcej bramek strzelił Przemysław Babiak.
Przed osłabionym zespołem dziennikarzy rysowała się szansa na zajęcie drugiego miejsca w turnieju. Wystarczyło tylko wygrać z magistratem. Ale zadanie to nie było łatwe. Magistrat dysponował długą ławką rezerwowych, a dziennikarze mogli pozwolić sobie tylko na jedna zmianę. Brak treningów, gorsza kondycja dawały o sobie znać. Mimo tego, drużyną mediów przystąpiła do walki z ogromną wola walki. Zapału starczyło na kilkanaście minut. Na szczęście przeciwnicy też odczuwali trudy meczu ze starostwem i dziennikarze mogli stworzyć kilka, a nawet kilkanaście groźnych akcji pod bramką magistratu broniona przez radnego Antoniego Troińskiego. Sytuacje były, ale gole padały do bramki bronionej przez Janusza Zawistowskiego, który zwijał się jak w ukropie. Jego wysiłki dostrzegli wszyscy i nawet spiker określił go mianem pantery rzucającej się bez obaw do najtrudniejszych piłek. Niestety - i ten mecz dziennikarze przegrali i to aż 0:5. No cóż tak już bywa. Czasem trzeba dać przedstawicielom władz jakieś fory. Niech się cieszą. A my później i tak zrobimy swoje.
Turniej wygrał zespół starostwa. Starosta Krzysztof Lis odebrał najokazalszy puchar ufundowany przez szczecinecki OSiR. Drugie miejsce zajęli zawodnicy magistratu. Puchar odbierał wiceburmistrz Jacek Piotrowski. W imieniu mediów, puchar odbierał Mariusz Ćwikła z telewizji zachód, kapitan zespołu. Najlepszym zawodnikiem trójmeczu został Przemysław Babiak ze starostwa, który strzelił aż 8 bramek. Natomiast najlepszym bramkarzem został Janusz Zawistowski, który wprawdzie puścił 14 bramek, ale obronił kilka razy więcej, w tym jedenastkę. Rewanż za rok.
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze