Reklama
Darzbór Szczecinek gościł w niedzielę piłkarzy Rossy Rosnowo, której już nic obroni przed spadkiem do V ligi. Wydawało się, że zwycięstwo będzie bardzo łatwe. Tak się jednak nie stało. Po pierwszym huraganowym ataku Darzboru już w 5 minucie odpowiedź gości była piorunująca. Po bardzo ładnej akcji Dondera pewnie umieścił piłkę w siatce Ponichtery i ku zaskoczeniu około 700 kibiców Rossa objęła prowadzenie. Darzbór usiłował odrobić straty i ta część meczu była bardzo widowiskowa, a ładne akcje, ale niestety bez skutecznego wykończenia, kibice nagradzali gorącymi brawami. 5 minut po stracie bramki, w czasie jednej z akcji Darzboru po dośrodkowaniu Adamowicza Robert Sztuba umieścił piłkę w siatce gości doprowadzając do wyrównania. Od tego momentu gra wyraźnie osłabła. Akcje były rzadsze i mniej skutecznie. Po przerwie obserwowaliśmy trochę bezładnej kapaniny, niecelne podania i zagrania. Wynik 1:1 utrzymał się do końca meczu. Był to jeden ze słabszych występów piłkarzy Darzboru na własnym boisku.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze