Reklama
Trzy dni trwały III Zawody Mikrolotowe im. Andrzeja Szylińskiego. Zawody były eliminacją do kadry narodowej
mikrolotów i Pucharu Polski. Andrzej Szyliński był wielokrotnym mistrzem Polski w mikrolotach, członkiem
Aeroklubu Szczecińskiego. Andrzej Szyliński był współorganizatorem I Zawodów, które odbyły się przed trzema
laty. Wtedy nie miał dla siebie konkurencji, wygrał z olbrzymia przewagą nad rywalami. Krótko po zawodach,
zginął na lotnisku w Goleniowie w czasie oblatywania motolotni po remoncie. W trzecich zawodach jego imienia
uczestniczyli piloci z kilkunastu aeroklubów z terenu Polski na sześciu mikro samolotach i 22 motolotniach.
Pierwszego dnia zawodów ze względu na silny były kłopoty z rozegraniem zaplanowanych konkurencji. Dopiero
wieczorem warunki na tyle się poprawiły, że można było prowadzić zawody. Konkurencje nawigacyjne rozgrywane
były na trójkącie Borne Sulinowo - Szczecinek - Barwice i polegały na odnajdywaniu znaków topograficznych
naniesionych na mapy. Po południu odbywały się festyn lotniczy, w którym niewątpliwą atrakcją były podniebne
loty w mikro samolotach i motolotniach. W klasie otwartej w klasyfikacji generalnej zwyciężył Alojzy
Dernbach z Aeroklubu Warszawskiego, w klasie mikro samolotów zwyciężyła mistrzowska para Karol Kubit i
Janusz Szyszka. Szczecińscy motolotniarze Zbigniew Huber i Zbigniew Przysiecki zajęli ósme miejsce. W czasie
tego lotniczego festynu można było polatać nad Bornem Sulinowem, a także kupić mini samolot. Jedna z
toruńskich firm oferowała do sprzedaży za jedyne 45 tysięcy złotych dwumiejscowy mini samolocik. Jak się
dowiedzieliśmy - nabywcy nie znaleziono.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze