Czasami zwyczajne odgłosy dobiegające z korytarza w oddziale mieszkalnym może zmącić muzyka dobiegająca ze świetlicy. Słychać wówczas dźwięki gitary i keyboardu przemieszane z emocjonalnym śpiewem, który niesie tekst piosenek opisujących ból życia, ale także chwile radości i uniesienia. Impresje takie towarzyszą momentom, gdy skazani spotykają się na świetlicy, aby wspólnie pomuzykować w ramach programu readaptacji społecznej „Moje hobby – uczę się gry na gitarze”. - Organizowanie skazanym tego rodzaju pożytecznych form spędzania wolnego czasu pozwala przeciwdziałać procesowi wtórnej demoralizacji – tłumaczy kpt. Andrzej Żabski, starszy psycholog. - Resocjalizacja sprowadza się właśnie do takich najprostszych codziennych działań, których suma może doprowadzić do wykształcenia u skazanych poczucia, że wspólne działanie w oparciu o zasady współżycia społecznego jest lepsze niż egoistyczne i agresywne maksymalizowanie swoich korzyści, a konsonans brzmi lepiej niż źle trafiony dysonansowy akord.
Reklama
Muzyka za kratami
W Oddziale Zewnętrznym Zakładu Karnego w Szczecinku osadzeni nie tylko "siedzą" ale czasem i grają na instrumentach pod okiem wychowawcy ds. kulturalno-oświatowych. Więzienna odsiadka niekoniecznie musi oznaczać całodobowy pobyt w celi mieszkalnej i codzienne monotonne rytuały wyznaczane przez porządek wewnętrzny.
- 30.04.2021 12:40 (aktualizacja 16.08.2023 00:03)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze