Cztery godziny rolnicy blokowali drogę nr 20 w miejscowości Łubowo w powiecie szczecineckim. Blokadę zorganizowała Samoobrona z Bornego Sulinowa.
- Nie możemy pogodzić z dotychczasowa polityką rolna państwa - twierdził Adam Woronicz, przewodniczacy Samoobrony z Bornego Sulinowa. - Nam chodzi o rozwiązania systemowe, a nie gaszenie pożaru. Chcemy wiedzieć co mamy produkować i jaką za to dostaniemy zapłatę.
- Chcemy godnie żyć, nie jesteśmy hobbystami - uzasadniał swoje uczestnictwo w blokadzie Zenon Sikorzyński, rolnik z Przyjezierza. - Dziś w nocy rozmawiałem z ministrem Krzysztofem Janikiem, to mój bliski krewny. Minister zachęcał mnie do udziału w blokadzie.
Blokadę zorganizowano pomimo ostrzeżeń policji, że jest nielegalna, gdyż brak jest stosownych zezwoleń.
- Uprzedziliśmy organizatorów, że podejmiemy odpowiednie środki w stosunku do popełniających wykroczenie poprzez blokowanie drogi - poinformował komisarz Jacek Proć z Komendy Powiatowej Policji w Szczecinku. - Ponieważ rolnicy nie zastosowali się do naszych poleceń, razem z Zarządem Dróg Krajowych i Autostrad zorganizowaliśmy objazdy omijające blokadę.
W Łubowie rolnicy co 15 minut przepuszczali oczekujące na przejazd pojazdy. Nie było ich wiele, gdyż większość skorzystała z propozycji objazdów. Blokowanie drogi przebiegło bardzo spokojnie. Do blokujących telefonował poseł Jan Łączny, który zaprosił organizatora blokady Adama Woronicza na spotkanie do Warszawy. Tematu spotkania nie ujawniono.
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze