Dziś w na terenie powiatu szczecineckiego gościł wicepremier i minister rolnictwa Jarosław Kalinowski. Towarzyszył mu wicewojewoda Andrzej Durka i dyrektor gabinetu Maria Hołownia. Premier spotkał się w ratuszu z przedstawicielami przemysłu i samorządowcami. Zaraz po przyjeździe premier złożył wiązankę kwiatów pod tablica upamiętniającą członków PSL Bronisława Kopacza, Juliana Chodoruka i Antoniego Lewańskiego, którzy w 1946 roku zorganizowali w Szczecinku manifestacje w obronie demokracji.
-To nie jest moja pierwsza wizyta w tym mieście - powiedział Jarosław Kalinowski. - W 1979 roku byłem tu jako uczestnik jednego z rajdów Szlakiem Zdobywców Wału Pomorskiego. Pamiętam, że już wówczas było to piękne miasto.
Premier pochwalił samorząd za lokalne dokonania i zapewniał, że chociaż w przyszłym roku będzie jeszcze obowiązywać dotychczasowa ustawa o finansowaniu gmin, to nie należy spodziewać się żadnych przykrych niespodzianek. Zapewnił też, ze stanowisko Polski będzie nieugięte w negocjacjach z Unią Europejską.
- Uważamy, że wejście do Unii jest bardzo ważne, ale nie za wszelką cenę - stwierdził premier. - Nie oczekujemy jałmużny, ale sprawiedliwych rozwiązań. Unia również będzie czerpała korzyści z przystąpienia Polski do wspólnoty.
W dalszej części spotkania wicepremier odpowiadał na pytania dotyczące lokalnych spraw. Pytano m.in. o zalesianie gruntów V i VI klasy, o podatek VAT, cła i abolicję podatkową. Po spotkaniu w szczecineckim ratuszu Jarosław Kalinowski pojechał do Bornego Sulinowa, gdzie spotkał się z członkami PSL.
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze