Tragiczne były ostatnie dni mijającego tygodnia. W czwartek w Szczecinku kierujący mercedesem potrącił na pasach pieszego. Sprawca zbiegł z miejsca wypadku. Świadkowie zapamiętali jednak numery samochodu, który odnaleziono dwie ulice dalej. Dość szybko odnaleziono sprawcę - 51 - letniego Bronisława W. Jednak za ucieczkę z miejsca wypadku nie odpowie. Stres spowodował zawał, przybyły lekarz stwierdził zgon. Pieszy wyszedł z wypadku bez szwanku. Tego samego dnia na drodze nr 11 w pobliżu Szczecinka samochód ciężarowy Man dosłownie zmiażdżył rowerzystę. Rowerzysta nie zauważył wyprzedzającego go mana i gwałtownie wjechał po jego koła. W nocy z piątku na sobotę w pobliżu Złocieńca nas drodze nr 20 kierujący fiatem 126 p wjechał pod aparat tnący kombajnu zbożowego. W stanie bardzo ciężkim został przewieziony do szpitala. W sobotę w południe na prostym odcinku drogi Złocieniec Budowo kierujący fiatem punto uderzył w przydrożne drzewo. Z poważnymi urazami głowy trafił do szpitala w Drawsku Pomorskim. Drawska policja odnotowała jeszcze włamanie do bazy PPKS w Złocieńcu. Złodzieje rozpruli kasę pancerną i skradli 7 tysięcy złotych oraz utarg konduktorski.
Do najtragiczniejszego zdarzenia doszło w sobotę w Szczecinku. W jeziorze Trzesiecko utonął 29-letni wędkarz Robert G. Robert G. wszedł do wody pomimo obowiązującego zakazu kąpieli w jeziorze ze względu na sinice
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze