Wilgotność ściółki w lasach RDLP Szczecinek wynosi 10-14%. To powsuje, że lasy są monitorowane w dzień i w nocy.
- Przy takiej wilgotności wystarczy tylko iskra, by las stanął w ogniu - twierdzi specjalista ds. ochrony ppoż. RDLP Szczecinek Brunon Pepliński.- Obowiązuje u nas trzeci, najwyższy stopień zagrożenia przeciw pożarowego. Wchodząc do lasu należy zachować najwyższą ostrożność, nie używać otwartego ognia, nie palić papierosów. Pożar wysuszonego lasu jest bardzo groźny. Zdarza się, że ogień osaczy ludzi.
Pomiary wilgotności ściółki dokonywane są codziennie o 9 rano. Jeżeli w kolejnych pięciu dniach nie przekracza 10% wprowadzany jest zakaz wstępu do lasu.
-Często dmuchamy na zimne - twierdzi B. Pepliński. - Ale teraz, jeżeli nie będzie żadnego pożaru, to niezależnie od wyników pomiarów, zakazu na razie nie wprowadzimy. Wszystko jednak zależy od zachowań ludzi przyjeżdżających do lasu. Pożary to zmora lasów. W pierwszym półroczu na terenie RDLP w Szczecinku gasiliśmy 26 pożarów. W lipcu pożary wybuchały czterokrotnie. Przeciwstawiamy im sprzęt i ludzi. Dysponujemy dwoma śmigłowcami, z których jeden stacjonuje pod Szczecinkiem, drugi w Polanowie. Śmigłowce patrolują lasy z powietrza, uczestniczą w gaszeniu pożarów. Wodę do gaszenia czerpią bezpośrednio z jezior.
Pomimo tych zapewnień Nadleśnictwo Czarnobór wprowadziło zakaz wstępu do lasu. Lasy obserwowane są także z wież obserwacyjnych przez ludzi i oczy kamer. Obraz z kamer przekazywany jest na monitory w pokoju obserwacyjnym. Obserwatorzy przekazują sobie wzajemnie informacje o dostrzeżonych zagrożeniach, powiadamiają strażaków o pożarach. Ten system chociaż drogi, na razie funkcjonuje sprawnie.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze