Darzbór Szczecinek podejmował piłkarzy Dębu Dębno. Mecz rozpoczął się dość szczęśliwie dla Darzboru.. Już w
8 minucie Sochalski mógł zdobyć pierwszą bramkę, ale uczynił to minutę później Mikołajewicz. W 63 minucie
Bernatek nie strzelił karnego, bramkarz gości, Grzegorz Wyka skrócił kat strzału i piłkę wybił na aut. W 80
minucie dobrze dotąd grający Wyka popełnił kardynalny błąd, zamiast wybić piłkę daleko od własnej bramki,
wdał się w niepotrzebny drybling. Kaszczyc odebrał mu piłkę i skierował do pustej bramki. Trzeciego gola
Darzbór strzelił w ostatniej minucie spotkania.
Natomiast Wielim podejmował piłkarzy Pogoni Barlinek. Już w 6 minucie spotkania Pogoń mogła stracić bramkę.
Łut szczęścia, słupek i główka obrońcy uratowały bramkarza gości - Bonieckiego. Również w 45 minucie
gospodarze nie wykorzystali pewnej sytuacji. W 53 minucie w zamieszaniu pod bramką gospodarzy po rzucie
rożnym piłka wpadła do siatki, ale sędzia nie uznał bramki, gdyż bramkarz gospodarzy Michał Ponichtera był
popychany w polu 5 metrów. Jeszcze w ostatnich minutach obie drużyny mogły przechylić szalę zwycięstwa na
swoją korzyść, ale kiepska dyspozycja strzelecka napastników nie sprzyjała zmianie wyniku. Widowisko mało
ciekawe. Z pewnością wpływ na to miał zły stan techniczny boiska i upał.
Po tej kolejce Darzbór jest na 13, a Wielim na 16 miejscu w tabeli.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze