Reklama
3 lutego minęła 57 rocznica odkrycia tragicznej zbrodni w Podgajach. 3 lutego 1945 roku w płomieniach śmierć
poniosło 33 żołnierzy I Armii Wojska Polskiego. W poniedziałek pod pomnikiem upamiętniającym tamte
wydarzenia odbyła się okolicznościowa uroczystość. Po raz 36 harcerze ze szczepu im. Chorążego Pilawy oddali
cześć bohaterom tamtych tragicznych dni. Przeszli drogę, którą od mostu na Gwdzie w Grudnej do miejsca
przebyli żołnierze polscy w 1945 roku. Pod pomnikiem złożyli wieńce i kwiaty. Kwiaty złożyli również
starostwie powiatów szczecineckiego i złotowskiego, przedstawiciele Związku Byłych Żołnierzy Zawodowych i
innych organizacji. Podczas krwawych walk o przełamanie Wału Pomorskiego hitlerowcy dopuścili się
jednej z najohydniejszych zbrodni ostatniej wojny. Miała ona miejsce 3 lutego 1945 roku w miejscowości
Podgaje koło Jastrowia. Wziętych do niewoli 33 żołnierzy z 2 batalionu 3 pułku piechoty I Armii Wojska
Polskiego Niemcy skrępowali drutem kolczastym i spalili żywcem w stodole stojącej w centrum wsi. Do dzisiaj
w miejscu śmierci polskich żołnierzy wznosi się monumentalny pomnik w kształcie dwóch wrzecionowatych
wydłużonych czasz betonowych. Symbolizują one płomienie. Na jednej ze ścian wewnętrznych pomnika wyryto
nazwiska pomordowanych. W wyniku dochodzenia przeprowadzonego przez Okręgową Komisję Badania Zbrodni
Hitlerowskich w Koszalinie ustalono, że odpowiedzialność za zbrodnię ponosi ówczesny dowódca 15 dywizji
SS "Letland" - generał major Papper, dowódca 48 pułku zmotoryzowanego SS - oberstumbanfuhrer Masel i dowódca
grupy bojowej - porucznik Rhode. Ludzie ci nigdy nie zostali postawieni przed sądem.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze