Reklama
Zima w odwrocie. Śnieg topnieje, na jezdniach i ulicach tworzą się błotniste kałuże. Przejeżdżające samochody
mogą sprawić nieprzyjemny prysznic. Jednak prawdziwe niebezpieczeństwo czyha nie na chodniku, czy jezdni, ale
na dachach. Tam tworzą się bardzo groźne nawisy śnieżne. We wtorek około godziny 14 olbrzymi kawał lodu spadł
na ulicy Kościuszki w Szczecinku na głowę przechodzącego 9-letniego Marka O. Chłopca z poważnymi urazami głowy
umieszczono na oddziale intensywnej terapii szczecineckiego szpitala. Mieszkańcy posesji, na której zdarzył się
wypadek skarżyli się na administratora, że do tej pory nie posypał też chodników piaskiem i nie usunął lodu
ze schodów. Niebezpieczne przygody ze śnieżnymi nawisami spotkała już kilka osób. Na ulicy Piotra Skargi
śniegowy nawis spadając tak poturbował przechodzącą kobietę, że już dwa dni przebywa w szpitalu. Drugi
przypadek miał miejsce na ulicy Sikorskiego. Poszkodowana osoba została zwolniona do domu po zaopatrzeniu
jej przez lekarzy pogotowia. Na terenie miasta jest jeszcze wiele takich niebezpiecznych miejsc. Nie wszyscy
administratorzy poszli w ślady Szczecineckiej Spółdzielni Mieszkaniowe i zabezpieczyli dachy i rynny przed
osuwającym się śniegiem.
Napisz komentarz
Komentarze