W niedzielny wieczór, na granicy Białego Boru doszło do tragicznego wypadku. Volkswagen transporter uderzył
w przydrożne drzewo. Na miejscu zginął 42-letni Józef K. mieszkaniec Grabowa, a dwaj inni pasażerowie doznali
licznych złamań i zostali przewiezieni do szpitala w Szczecinku. Kierowca pojazdu zbiegł i ukrywa się przed
policją.
Oni uciekali przed policją - relacjonował jeden z gapiów. - Widziałem ich koło delikatesów, jechali pod
prąd.
Policja nie potwierdza faktu pogoni. Volkswagen wyjechał z Białego Boru w kierunku Grabowa. Wypadek nastąpił
tuż za wzniesieniem na niewielkim łuku. Droga w tym miejscu w połowie wyłożona jest asfaltem, w połowie jest
szutrowa. Zdaniem mł. Inspektora Galach z policji kryminalnej, przyczyną wypadku była nadmierna prędkość na
złej nawierzchni. Nie wykluczone jest prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu, ale to dopiero ustali
postępowanie, które prowadzi Komenda Powiatowa pod nadzorem szczecineckiej prokuratury.
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze