Osiem lat temu Centrum Rehabilitacji osób Chorych na Stwardnienie Rozsiane przyjęło pierwszych pacjentów. Wówczas było ich zaledwie dwudziestu trzech i trzeba było ich szukać. Mijały lata, zmieniał się ośrodek, ciągle rozwijał i unowocześniał. Dziś jest to placówka ciesząca się znakomita renomą w kraju i zagranicą. Dysponuje około pięćdziesięcioma miejscami. Chorzy na rehabilitację czekają w ponad rocznej kolejce. Z Prezesem Centrum Mariuszem Kowalewskim rozmawia Roman Wójcik
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze