Do Bornego Sulinowa przez tydzień zjeżdżali miłośnicy militariów by uczestniczyć w XVI. Międzynarodowym Zlocie Pojazdów Militarnych „Gąsienice i Podkowy”. I zjechało ich tylu, że organizatorzy gubili się w rachunkach.
- W dniu otwarcia zlotu już zarejestrowano prawie 3 tysiące uczestników i kilkaset pojazdów militarnych. Wyjątkowo też dużo odwiedzających jeszcze przed oficjalnym otwarciem. Na tankodromie od rana do późnego wieczora słychać było ryk silników. W tym roku jest wyjątkowo dużo pojazdów gąsienicowych, tradycyjnie przyjechały na Zlot placówki muzealne z Piły, Wałcza i Kołobrzegu.
Uczestnicy Zlotu pochodzą z różnych stron Polski, przyjechali również goście z Wielkiej Brytanii, Niemiec, Danii, Rosji i Francji. To też tradycja. Wielu przywiozło swój ciężki sprzęt. Atrakcji było wiele. Podczas uroczystego otwarcia wystąpiła Złocieniecka Orkiestra Dęta. Codziennie odbywały się pokazy sprawności ułańskiej.
Codziennie można było pojeździć po tankodromie. Były dziesiątki straganów z różnego rodzaju akcesoriami militarnymi, nie zawiodła też gastronomia. Miłośnicy podniebnych wrażeń mogli polatać poczciwym „Antkiem”, który przyleciał ze Szczecina. Latały też miejscowe ultra lekkie samoloty, wiatrakowce i śmigłowiec. Codziennie odbywały się koncerty. Jedną z dużych atrakcji była rekonstrukcja obrony ratusza w Karbali. Tam żołnierze z 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej wraz z żołnierzami z Bułgarii przez trzy dni w kwietniu 2004 roku odpierali ataki tzw. Armii Mahdiego usiłującej zdobyć City Hal czyli ratusz. Po stronie rebeliantów było kilkudziesięciu zabitych, a po stronie obrońców tylko jeden ranny. O tej bitwie mówi się, ze była to największa bitwa w tym tysiącleciu stoczona przez Wojsko Polskie. W zlocie uczestniczyło kilku żołnierzy walczących w Karbali.
Nie wszyscy mieszkańcy Bornego byli zadowoleni ze Zlotu. Wielu narzekało na hałas, tłok w sklepach i inne utrudnienia. Jednak zdecydowana większość uważa, że dzięki zlotowi o Bornem jest głośno nie tylko w Polsce i jest to jakaś szansa na dalszy rozwój miasta, która trzeba wykorzystać. Powoli opada zlotowy kurz, którego w tym roku było bardzo dużo. Zlotowicze powili opuszczają miasteczko zlotowe. Wyjeżdżając nie mówią „żegnajcie”, ale „do zobaczenia na zlocie zimowym”, który odbędzie się już w lutym.Więcej w materiale filmowym w Aktualnościach i materiale obok.
Napisz komentarz
Komentarze