Opozycyjni radni od dłuższego już czasu jako źródło finansowych tarapatów Spółki wskazywali ułomną w ich opinii reformę zdrowia, w wyniku której w 2017 powstała tzw. sieć szpitali. Wsłuchując się w słowa obecnego podczas posiedzenia dyrektora Zachodniopomorskiego Oddziału NFZ Dariusza Ruczyńskiego, trudno było się zgodzić z tą tezą. Dyrektor przypomniał zasady na jakich szpitale zostały wprowadzane do sieci, komplementując przy tym szczecinecką lecznicę, która dysponując aż 13 poradniami może świadczyć usługi medyczne na najwyższym poziomie. Dyrektor w swoim wystąpieniu wskazywał, że wprowadzenie wspomnianej reformy ochrony zdrowia przyczyniło się do wzrostu kontraktów z NFZ, ulepszenia mechanizmów kształtowania ryczałtów, zwiększenia o 10 tys. ambulatoryjnych świadczeń specjalistycznych, podwojenia liczby zabiegów i poprawienia tego co pacjentów interesuje najbardziej, czyli skrócenia czasu oczekiwania w kolejce do specjalisty. Gdzie zatem tkwi powód finansowej zapaści szczecineckiego szpitala? Zarząd Powiatu Szczecineckiego dopatrywał się go w złym zarządzaniu Spółką, co bezsprzecznie potwierdziło wystąpienie starosty Krzysztofa Lisa i wynik wspomnianej kontroli.
Posiłkując się prezentacją starosta przedstawił zyski i starty jakie pod wodzą różnych prezesów generowała spółka na przestrzeni lat 2009-2019. Kiedy swą „prezesurę” rozpoczynał Radosław Niemiec, szczecinecki szpital miał nieco ponad milion straty. Na koniec 2018 roku było to już ponad 9 milionów. Tylko od stycznia do czerwca 2019 roku, w ostatnim półroczu rządów prezesa Niemca szczecinecka lecznica przyniosła ponad 5,7 mln zł straty. Kiedy schedę po prezesie Niemcu przejął Marek Kotschy, w następnych trzech miesiącach spółka wygenerowała niespełna 850 tys. zł straty, a gdy „stery” przejęła prezes Anna Złotowska było to ponad 1,6 mln zł . Warto również podkreślić, że do końca 2019 roku szpital osiągnął najwyższe w ostatnich latach przychody ze sprzedaży sięgające prawie 46 mln zł. Starosta wskazał na nierozsądną politykę zatrudniania personelu. Na przestrzeni niespełna 3 lat prezes Niemiec zatrudnił ponad 160 osób.
Fakt, iż przeprowadzony audyt wskazał liczne nieprawidłowości związane z kierowaniem przez prezesa Radosława Niemca Spółką Szpital w Szczecinku nikogo specjalnie nie zdziwiły, ale ich rozmiar już tak. Anetta Bibik-Mularczyk, audytor delegowany przez Powiat Szczecinecki wskazała, że w latach 2015-2019 zobowiązanie prezesa Radosława Niemca wobec Spółki, który m.in. pobierał zaliczki na wypłaty wynagrodzenia, czy ekwiwalentu za urlop wynosiło ponad 115 tys. zł. Jak podkreśliła audytor kwota ta wyniosłaby ponad 156 tys. zł gdyby nie pomniejszono jej o nieco ponad 40 tys. zł tytułem należytej odprawy. Audytor wskazywała również na daleko idącą dowolność przyznawania nagród i absurdalną wypłatę wynagrodzeń za godziny nadliczbowe dla pracowników administracji. Na przestrzeni półtora roku było to ponad 30 tys. zł. Prezes nie rozliczył również zakupu paliwa do prywatnego samochodu. Zastrzeżenia kontrolujących budziły delegacje dotyczące podróży służbowych wahające się od 1 tys. zł do 4 tys. zł oraz nierozliczone pozycje z majątku trwałego jak chociażby telefon IPhone Silver 6 o wartości ponad 4 tys. zł
Kontrolujące wykazały, że nagrody, które prezes Niemiec przyznawał pracownikom w dużej mierze dotyczyły kadry pracującej w administracji, np. w okresie od 2016 do 30.06.2019 — suma wypłaconych nagród głównej księgowej wyniosła ponad 34 tys. zł, kierownika działu zakupów ponad 19 tys. zł, a kierownika kadr ponad 24 tys. zł. Nagrody były wypłacane nie tylko pracownikom, ale również osobom wykonującym pracę w ramach działalności gospodarczej, przykładem są nagrody dla Prokurenta. Kontrolujące nie znalazły podstawy prawnej przyznawania tego typu nagród, a przyznawane nagrody nie było niczym uzasadnione. Łączna kwota pobranych przez Prokurenta nagród w okresie od 2017 do 2019 wyniosła ponad 23 tys. zł brutto. Audyt wykazał także, że prezes Spółki pożyczył z rachunku Zlikwidowanego Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych kwotę 50 tys. zł do bieżącej działalności Spółki. Spółka nie przekazywała na bieżąco na rachunek ZZFŚS kwot potrąceń z listy płac pracowników, generując w ten sposób zobowiązanie w kwocie ponad 164 tys. zł. W konsekwencji powstało łączne zobowiązanie Spółki wobec ZZFŚS w wysokości ponad 214 tys. zł. Praktyka pożyczania przez Spółkę środków finansowych na bieżącą działalność była stosowana nie tylko w przypadku środków zgromadzonych na rachunku ZZFŚS, ale również dokonano zasilenia bieżącego rachunku Spółki kwotą 40 tys. zł z wyodrębnionego rachunku przeznaczonego na wadia.
Audytorki poddały kontroli udzielone w okresie 2017-2019 świadczenia zdrowotne wykonywane przez wybrane podmioty zewnętrzne. I tak np. NZOZ DOKTOR za okres 21 miesięcy z tytułu wykonywania świadczeń zdrowotnych łącznie pobrał kwotę ponad 847 tys. zł, z tytułu zapłaty za wynajem sali od CUM Dializa ponad 230 tys. zł, zaś z tytułu sprzątania przedmiotu najmu ponad 4 tys. zł.
Podczas kontroli stwierdzono również nieprawidłowości w zakresie studiów podyplomowych, kursów oraz szkoleń dla pracowników poniesionych przez Spółkę Szpital w latach 2016-2019. Suma poniesionych kosztów z tytułu czesnego wyniosła ponad 213 tys. zł, z tego poniesionych ze środków własnych Spółki ponad 182 tys. zł i ze środków PUP ponad 31 tys. zł (KFS) oraz z tytułu dojazdów i noclegów w latach 2018-2019 ze środków własnych Spółki prawie 80 tys. zł. A więc łącznie ze środków własnych Spółki została sfinansowana kwota ponad 262 tys. zł.
Starosta Krzysztof Lis w swojej prezentacji przypomniał strukturę udziałów obu właścicieli Spółki. Powiat posiada 58,83% - 13, 149 mln zł, z czego środki pieniężne to 4, 870 mln zł a aport majątkowy 8, 279 mln zł, zaś Miasto 41,74% - 9,200 mln zł. Ponadto samorząd powiatowy przekazał Spółce w nieodpłatne użyczenie nieruchomości i mienie ruchome o wartości 20 mln zł. Starosta wykazał również kwoty jakie udziałowcy przeznaczyli na szpitalne inwestycje w ciągu ostatnich 10 lat. Powiat Szczecinecki przeznaczył ponad 11, 206 mln zł, z czego ponad 10, 421 mln zł pochodziło z środków własnych, a ponad 785 tys. zł stanowiło pożyczkę z WFOŚiGW. Dodatkowo w ramach środków pozyskanych m.in. z PRFON budżetu państwa i środków unijnych samorząd powiatowy zrealizował inwestycje za prawie 9 mln zł. W tym czasie Miasto Szczecinek na zadania realizowane w szpitalu przeznaczyło ponad 1,8 mln zł.
W dalszej części swojej wypowiedzi starosta Krzysztof Lis przypomniał, iż w imieniu Zarządu Powiatu Szczecineckiego wielokrotnie wychodził z inicjatywą mającą na celu poprawę zarówno kondycji szpitala, jak i wzajemnych relacji właścicieli. Jako przykład podał zaproponowane zmiany umowy Spółki, dotyczące podwyższenia kapitału zakładowego Spółki, oraz poszerzenia składu jej Zarządu oraz dostosowania personalnego składu Rady Nadzorczej. Wyjaśnił, że w opinii samorządu powiatowego przedłożona przez Miasto propozycja wprowadzenia do Spółki nowych współwłaścicieli i ustanowienia zasady podejmowania decyzji w drodze jednomyślności mogłoby doprowadzić do jej paraliżu. Powiat Szczecinecki nie był również entuzjastą proporcjonalnego wykupu udziałów przez gminy powiatu szczecineckiego.
Starosta Krzysztof Lis apelował o odrzucenie wzajemnych animozji, przypomniał bezpardonowe ataki jakich doświadczył ze strony obecnego na sesji posła na Sejm RP Jerzego Hardie–Douglasa, wymierzane za pomocą medialnych wypowiedzi, czy niezliczonych felietonów jego autorstwa. Uświadamiał, że grożenie i straszenie przez Miasto upadłością Spółki ma bardzo negatywne następstwa i budzi w mieszkańcach powiatu przestrach. Jako dowód, że taka wypowiedź padła z ust burmistrza Daniela Raka starosta przytoczył niniejszy cytat:
„Pan Starosta posługuje się umową, my też znamy swoje prawa dziś i bardzo poważnie zastanawiam się nad złożeniem wniosku do sądu o upadłość Spółki i tak jak pan Starosta korzysta ze swoich praw i ja zastanowię się czy nie skorzystać ze swoich.”
Burmistrz Szczecinka Daniel Rak (Posiedzenie Rady Nadzorczej Spółki Szpital, 20 grudnia 2019).
Nieco ponad miesiąc później burmistrz Daniel Rak zaprzeczył własnym słowom:
„Oczywiście w przestrzeni publicznej, od jakiegoś czasu zafunkcjonowała za …tutaj…przyczyną wypowiedzi jednego…bardzo nieodpowiedzialnej zresztą…wypowiedzi radnego powiatowego, że Miasto jest jakoby za likwidacją szpitala. Dzisiaj mówię odpowiedzialnie, Miasto nie jest za likwidacją szpitala, Miasto nie jest za upadłością szpitala.”
Burmistrz Szczecinka Daniel Rak (Szczecinecki Program Samorządowy TV Gawex, 29 stycznia 2020).
Najwięcej emocji wzbudziły jednak słowa posła Jerzego Hardie – Douglasa i pełnomocnika burmistrza ds. szpitala:
„Interpretowanie tego, że Miasto chce upadłości Szpitala to po prostu trzeba być debilem…naprawdę no, to jest coś…coś niesamowitego, że można tak przeinaczyć to co zostało powiedziane…”
Poseł na Sejm RP/Pełnomocnik burmistrza ds. Szpitala (Fragment wywiadu udzielonego Radiu „ESKA”).
Choć biorąc pod uwagę wszystkie wypowiedzi, trudno znaleźć adresata tej ostatniej, to o komentarz pokusił się radny Arkadiusz Górka:
Poseł na Sejm, lekarz używa słowa, pejoratywnego określenia „debil” jest to język nienawiści i niezwykle szkodliwy w debacie publicznej ,jest to zwykła i ordynarna inwektywa w ustach lekarza. Brak empatii lekarza do osób chorych umysłowo przekracza granice przyzwoitości! Jednym słowem skandal!
Zaraz potem starosta Krzysztof Lis przedstawił propozycje działań zmierzających do poprawy płynności finansowej szczecineckiego szpitala w okresie najbliższych trzech lat, czyli do końca trwania obecnej kadencji. Właściciele mogliby zasilić konto Spółki 14 mln zł, z czego 8 mln zł stanowiłoby pokrycie zadłużenia, zaś 6 mln zł podwyższenie wartości udziałów. Starosta negatywnie odniósł się do propozycji zaciągnięcia kredytu w wysokości 15 mln zł, którą przewodnicząca Rady Miasta Katarzyna Dudź przedstawiła podczas wcześniejsze sesji Rady Powiatu Szczecineckiego. Starosta podkreślił również m.in. konieczność remontu oddziału położniczo ginekologicznego, który może generować duży przychód.
Jak można się było spodziewać wyniki przeprowadzonego audytu negatywnie ocenił poseł RP oraz pełnomocnik burmistrza ds. szpitala Jerzy Hardie-Douglas, który zarzucał audytorce m.in. manipulację liczbami. Jak słusznie później zauważył wiceprzewodniczący Grzegorz Poczobut, nad rzeczonym dokumentem nie tylko pracowała kontrolerka delegowana przez Powiat, ale również audytorka Miasta i obie złożyły pod nim swoje podpisy. Poseł długo i uparcie perorował nad ułomnym system ochrony zdrowia, wieszcząc rychły upadek większości szpitali jeśli rządzący nie opamiętają się w porę i nie wprowadzą koniecznych zmian. Poseł Jerzy Hardie–Douglas po raz kolejny zwrócił uwagę na konieczność zwiększenia liczby udziałowców Spółki, a tymi mogłyby być nie tylko gminy powiatu szczecineckiego, ale również samorząd województwa, który miałby wykupić 5 mln zł udziałów. Jak zapewniał poseł, marszałek województwa Olgierd Geblewicz nie mówi „nie” takiej propozycji.
Inny poseł ziemi szczecineckiej Radosław Lubczyk zachęcał do dialogu, namawiał właścicieli aby zasiedli do stołu w celu osiągnięcia kompromisu. Poseł podkreślał, że sytuacja w której szpital miałby przestać istnieć jest absolutnie nie do przyjęcia i w tak ważnej sprawie powinno się abstrahować od polityki.
Sceptycznie do takiego scenariusza podeszła minister Małgorzata Golińska, wyrażając opinię, iż „tam gdzie jest władza, jest również polityka”, a wizja wspólnego okrągłego stołu może nie sprawdzi się w tym przypadku. Posłowie są po to aby pomagać, wspierać, organizować i zabiegać o fundusze, ale pewnych kwestii za właścicieli nie mogą załatwić. Kompromis jest ważny, ponieważ szpital musi funkcjonować i jak najlepiej zabezpieczać potrzebę mieszkańców. Minister również nawiązała do sprawnej manipulacji liczbami i faktami, ale wytknęła ją nie audytorkom, a posłowi Jerzemu Hardie–Douglasowi, który przekonywał, że w Polsce zadłużonych jest aż 97% szpitali, a szczecinecka lecznica w tym względzie po prostu nie stanowi wyjątku. Zarówno minister Małgorzata Golińska, jak i obecny na sesji poseł Czesław Hoc zwrócili uwagę, że 73% szpitali nie ma żadnych zadłużeń, a poważne straty generuje tylko 6% z nich. Minister Golińska deklarowała swoją pomoc i apelowała o wsparcie dla prezes Anny Złotowskiej, która ma wiele dobrych pomysłów na podźwignięcie szczecineckiego szpitala, a pogłębiający się konflikt utrudnia, a nawet uniemożliwia ich wprowadzenie.
Przy mównicy stanął również burmistrz Białego Boru Paweł Mikołajewski, który nawiązał do pomysłu wykupu udziałów Spółki przez gminy powiatu szczecineckiego. Burmistrz podkreślił, że Miasto Szczecinek nigdy nie zwróciło się z formalną propozycją, a o takim pomyśle gminy dowiedziały się z…mediów. Burmistrz Mikołajewski przywołał również przykład spółki PWiK w której partycypują gminy, a w której Miasto ma 33% udziałów i zagwarantowaną zapisami umowy podwójną licznę głosów (66%). Burmistrz dał jasno do zrozumienia, że główny udziałowiec nie traktuje gmin po partnersku i istnieje duża obawa, że w przypadku szpitala byłoby podobnie. Ponadto burmistrz przypomniał, że mieszkańcy gmin płacą składki zdrowotne i mają takie samo prawo do korzystania ze szpitalnych świadczeń jak mieszkańcy Szczecinka.
Radni oraz zaproszeni goście bardzo wysoko ocenili wystąpienie prezes Anny Złotowskiej. Choć program naprawczy oparty na liczbach wciąż jest w trakcie przygotowywania, to prezes niezwykle merytorycznie przedstawiła działania zamierzające do zmniejszenia wydatków i zwiększenia przychodów. Wśród tych pierwszych prezes Złotowska wymieniała m.in.: inwestycję w Bobolicach, wyremontowanie nowego punktu stacjonowania dla zespołu ZRM (inwestycja to koszt 147 tys. zł, a dotychczasowa dzierżawa to około 10 tys. zł miesięcznie), zmniejszenie zużycia materiałów poprzez nadzorowanie zamówień, nadzorowanie zarządzania zakupami związanymi z zasobami sprzętowymi – naprawy, zakupy, zmniejszenie zespołów transportu sanitarnego wewnątrzszpitalnego, brak nadgodzin, nagród i premii, przegląd i optymalizację organizacji pracy w oddziałach wraz z przeglądem umów, zarówno tych o pracę jak i cywilno-prawnych, optymalizację serwisów infrastruktury szpitalnej, analizę opłacalności współpracy z dotychczasowymi kontrahentami, korzystanie z uprawnień wynikających z umów, poszukiwanie tańszych, konkurencyjnych rozwiązań, analizę opłacalności funkcjonowania poszczególnych komórek szpitala, kontrole wewnętrzne. W kontekście zwiększania dochodów prezes wymieniła: właściwe rozliczanie świadczeń, analizę tzw. błędów, szkolenie personelu w zakresie budżetowania świadczeń, właściwe zarządzanie zasobami i doskonalenie procesów klinicznych, nowe już uruchomione procedury i kontrakt z NFZ tj.: dieta mamy, poradnia internistyczna i pediatryczna, rozwiązany problem operacji rewizji endoprotez (mogą być wykonywane w szpitalu), zwiększanie świadczeń fizjoterapii domowej, ilości łóżek w ZOL dla przewlekle wentylowanych, zabiegi histero – i resektoskopii w oddziale ginekologii oraz dodatkowy lekarz w poradni onkologicznej. Wśród wielu działań naprawczych prezes Złotowska zwróciła m.in. uwagę na: zakończenie reorganizacji działów w administracji celem lepszego wsparcia pracy w szpitalu, lepsze wykorzystanie posiadanego systemu do rozliczania świadczeń, uruchomienie modułów wspierających zarządzanie, wprowadzenie budżetowania oddziałów/rozdzielenie ryczałtu na oddziały w sposób umożliwiający zbilansowanie jak też potencjał do jego realizacji, mapowanie strumienia wartości w procesach klinicznych, wdrożenie Zintegrowanego Systemu Zarzadzania Jakością, ustalenie organizacji pracy w oddziałach w taki sposób, by osiągnąć skuteczność finansową w komórce, analizę kosztową procedur w oddziałach, szczególnie zabiegowych, optymalizację procesu prania bielizny szpitalnej i odzieży, poszukiwanie tańszych rozwiązań w zakresie teleradiologii, weryfikację funkcjonowania niektórych poradni pod względem kosztów i zysków dla szpitala oraz poprawę funkcjonowania działań operacyjnych na poziomie Zarządu
Prezes zaznaczyła, że kontrakty z NFZ na ten rok opiewają na 42 mln zł, nawiązała do słów starosty Krzysztofa Lisa o konieczności wyremontowania oddziału położniczo-ginekologicznego, ponieważ na terenie szpitala odbywa się ok. 700 porodów rocznie. Wyjaśniła, że SOR miesięcznie odwiedza ok. 1000 pacjentów. Zapewniła również, że błędy sprawozdawcze procedur zostaną rozliczone i zapłacone.
Mimo, że wszyscy byli już bardzo zmęczeni, zaraz po wystąpieniu pani prezes rozpoczęła się dyskusja. Nad tym jednak, aby nie przekroczyła ona granic dobrego smaku czuwał przewodniczący Cezary Jankowski. Dużo rozmawiano na temat konieczności podjęcia dialogu, a w konsekwencji wspólnej pracy na rzecz poprawy kondycji szczecineckiego szpitala. Swoją deklarację współpracy, otwartości i chęci zażegnania konfliktu przedstawił m.in. wiceburmistrz Maciej Makselon, który wraz z wiceburmistrz Dorotą Rusin–Hardenbicker zastępował nieobecnego na sesji burmistrza Daniela Raka.
Do atmosfery dyskusji odniósł się radny Andrzej Krawczyk, który dopytywał czy powracanie wciąż do wzajemnych animozji i rozdrapywanie ran jest potrzebne. Starosta Krzysztof Lis użył medycznego porównania, mówiąc, że czasami wycięcie wrzodu, nowotworu, a potem oczyszczenie jątrzącej się rany jest nieodzowne. Wszystko po to, aby mógł rozpocząć się proces gojenia, który da możliwość optymistycznego spojrzenia w przyszłość i sprawnego działania.
Tego dnia podjęto następujące uchwały:
-
w sprawie złożenia wniosku o udzielenie zezwolenia na utworzenie oddziału przygotowania wojskowego oraz zobowiązania się do ponoszenia kosztów kształcenia w oddziale przygotowania wojskowego,
-
w sprawie zaciągnięcia kredytu długoterminowego na finansowanie planowanego deficytu budżetowego w 2020 r., na spłatę wcześniej zaciągniętych zobowiązań z tytułu emisji papierów wartościowych oraz zaciągniętych pożyczek i kredytów, w tym na sfinansowanie zadań inwestycyjnych zaplanowanych do realizacji w 2020 r.,
-
o zmianie uchwały w sprawie uchwalenia budżetu Powiatu Szczecineckiego na rok 2020,
-
o zmianie uchwały w sprawie przyjęcia „Wieloletniego Programu Inwestycyjnego Powiatu Szczecineckiego na lata 2020 – 2022”,
-
w sprawie określenia zadań, na które przeznacza się środki Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych w roku 2020.
Napisz komentarz
Komentarze