W Bornem Sulinowie po raz trzeci zorganizowano Bieg Spartakusa. Na pełne przeszkód dwie trasy wyruszyli miłośnicy biegów survivalowych. Bieg rozgrywano w morderczym upale. To dobry początek letnich imprez – twierdzi burmistrz Bornego Sulinowa Dorota Chrzanowska. Trasy nie były łatwe. Już na starcie były przeszkody wodne, a potem piaszczyste wzniesienia, zacienione, ale pełne wykrotów leśne ścieżki i przemyślnie poustawiane przeszkody. A tych było ponad 30. Na trasy o długości 12 i 6 km wyruszyło ponad 300 biegaczy. Przed samą metą rozstawiono tzw. rampę, która należało pokonać nie dotykając ziemi. Niektórzy rezygnowali z jej pokonania, podobnie było z wysoka ścianą. Inni, mimo iż chwilami tracili orientację ze zmęczenia, dzielnie pokonywali ostatnie przeszkody. Nie wszyscy chcieli po biegu rozmawiać, chcieli tylko odpocząć. Specjalnym patronem tego biegu było Stowarzyszenie Słodka Jedynka.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze