Kto nie lubi otrzymywać listów? Nie znamy takich. Chyba każdy cieszy się na widok koperty w swojej skrzynce. My też się cieszymy, gdy otrzymujemy sygnały od naszych widzów, bo to jest znak, że do nich trafiamy. Na każdy list odpowiadamy, a jeżeli trzeba pomóc – reagujemy i pomagamy. Problemem są listy bez podpisu, bez adresu zwrotnego. Nie wiemy komu powinniśmy odpowiedzieć ale komu pomóc. Ostatni taki list sprzed dwóch dni wzbudził lekką konsternację. Nadawcą są „użytkownicy z osiedla”, ale którego. Nie wiemy komu powinniśmy pomóc w usunięciu jego problemów, nie wiemy też jak powinniśmy zareagować. Zwracamy się z apelem do owych „użytkowników” napiszcie, albo przyjdźcie do studia przy ul. Połczyńskiej, porozmawiamy i wspólnie zdecydujemy co i jak należy zrobić. Zapewniamy pełną anonimowość zgłaszających.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze