Po mszy poczty sztandarowe i pozostali uczestnicy nabożeństwa przyszli w okolice pomnika, gdzie, po odegraniu Hymnu Państwowego, burmistrz Daniel Rak w okolicznościowym wystąpieniu nawiązał do wydarzeń historycznych i odniósł się też do aktualnej sytuacji w kraju. Po wystąpieniu burmistrz u stóp pomnika złożono wieńce i kwiaty, zapalono znicze. Wspólnie śpiewano pieśni patriotyczne. Zwieńczeniem uroczystości był poczęstunek Rogalami Marcińskimi i gorącą zupą.
Poniżej przytaczamy w całości wystąpienie burmistrza.
Szanowni Państwo,
11 listopada to w historii naszego kraju i narodu dzień wyjątkowy. Dzień, w którym świętujemy odzyskanie przez Polskę niepodległości. 103 lata temu, dokładnie po 123 latach zaborów nasz kraj wrócił na mapę Europy.
Jestem zaszczycony Państwa obecnością na dzisiejszych uroczystościach. To dla mnie prawdziwy honor, że wspólnie możemy się spotkać u stóp pomnika marszałka Józefa Piłsudskiego. Spotkać i razem świętować rocznicę najważniejszego wydarzenia w nowożytnej historii Polski.
Jeszcze półtora roku temu obchody Narodowego Święta Niepodległości czy Święta Narodowego Trzeciego Maja praktycznie dla wszystkich nas były rzeczą oczywistą. Sytuacja zmieniła się diametralnie za sprawą pandemii koronawirusa.
Nagle, ze względów epidemicznych wspólne świętowanie przestało być możliwe. I dlatego rok temu zostałem zmuszony do odwołania oficjalnych uroczystości pod pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego
A wydarzenie takie, jak to dzisiejsze są dla nas wszystkich bardzo ważne. Pozwalają nam budować naszą lokalną wspólnotą. Przypominają o wartościach nadrzędnych, takich, jak wolność i niepodległość naszego kraju.
Dlatego jeszcze raz, każdemu z Państwa z osobna serdecznie dziękuję za obecność. Fakt, że możemy być tu dzisiaj razem, to dla mnie wielka radość i prawdziwy powód do dumy.
Szanowni Państwo,
Odzyskanej 103 lata temu wolności i niepodległości nikt nie dał nam za darmo. W powstaniach i na dyplomatycznych salonach XIX-wiecznej Europy walczyły za nią cztery pokolenia naszych rodaków. W końcu piąte doczekało się zwycięstwa i własnego, niezależnego państwa.
W 1918 roku potrafiliśmy wykorzystać zaistniałą sytuację polityczną i bezsilność zaborców. Rozpad monarchii austro-węgierskiej i klęska Niemiec w I wojnie światowej były zapowiedzią wielkiej szansy, która stanie przed Polską i Polakami.
Szansa ta ostatecznie została wykorzystana. Odzyskanie niepodległości wymagało aktywnego działania i przejmowania władzy w poszczególnych częściach naszego kraju.
Przełomowym i symbolicznym momentem okazał się powrót do Warszawy uwolnionego z twierdzy magdeburskiej Józefa Piłsudskiego. 11 listopada 1918 roku to właśnie Józefowi Piłsudskiemu Rada Regencyjna przekazała władzę wojskową i naczelne dowództwo wojsk polskich.
W kolejnych dniach powołany został rząd niepodległej Polski i rozpoczęła się odbudowa organów państwowych. Czasu było mało. Słaba polska już za chwilę musiała zmierzyć się z armią bolszewicką.
W tych wyjątkowych dniach na kartach polskiej historii zapisała się postać marszałka Józefa Piłsudskiego. Nie możemy zapominać też o pozostałych patriotach, którym zawdzięczamy wolną Polskę.
Roman Dmowski, Ignacy Paderewski, Wincenty Witos, Ignacy Daszyński, czy Wojciech Korfanty często mieli zupełnie inne poglądy i wizje odzyskania przez nasz kraj wolności. Różniło ich bardzo wiele: od wspomnianych już poglądów do kraju zaborczego, w którym się wychowali. Łączył ich jednak jeden cel: niepodległe państwo polskie. Każdy z nich potrafił pociągnąć za sobą tłumy. I wszyscy przyczynili się do odzyskania przez Polskę wolności.
Ich polityczne spory były bardzo ostre. Nie inaczej jest dzisiaj, 103 lata po odzyskaniu przez Polskę niepodległości.
W obecnych czasach także potrafimy bardzo ostro spierać się o kierunki, w których powinien podążać nasz kraj. Dyskutować o priorytetach polityki w stosunkach międzynarodowych. Nie ma w tym nic nagannego i złego. Trudno jednak zgodzić się z próbami pisania historii Polski na nowo.
Duże wątpliwości budzi też narzucanie całemu społeczeństwu jednego słusznego światopoglądu. W wielu z nas budzi to spory niepokój, a jak pokazały ostatnie dni może też prowadzić do ludzkich tragedii.
Sytuacji nie poprawia przekaz mediów publicznych. Trudno mówić o budowaniu obiektywizmu, kiedy ich przekaz jest tak jednostronny.
Wszystko to prowadzi do protestów wewnątrz kraju i napięć na arenie międzynarodowej. A tych w ostatnich miesiącach nie brakuje. Naszej dyplomacji brakuje jasno wyznaczonych kierunków działania. Jako kraj daliśmy się wmanewrować w prowokację Rosji i Białorusi na naszej wschodniej granicy. Rządzący nie mają pomysłu na rozwiązanie tego kryzysy. Co gorsza nasze stosunki z wieloma krajami europejskimi są bardzo chłodne.
Tymczasem my Polacy powinniśmy zwrócić większą uwagę na integrację europejską. Dla wielu z nas przywileje, które daje Unia Europejska stały się oczywiste. A przecież jeszcze niedawno musieliśmy starać się choćby o wizy, chcąc wyjechać do krajów Europy Zachodniej.
103 lata temu Polska wróciła na mapę Europy. Dzisiaj jesteśmy pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej. To jeden z filarów naszego bezpieczeństwa międzynarodowego. Dlatego trudno pogodzić się z faktem, że zostaliśmy zepchnięci do roli europejskich outsiderów. Taka postawa nie tylko nie buduje silnej pozycji naszego kraju, ale wręcz przeciwnie, osłabia jego rolę i znaczenie.
Polska potrzebuje dzisiaj Europy i europejskich wartości, tak samo, jak Europa potrzebuje naszego kraju. Ta symbioza przyniosła do tej pory korzyści obu stronom i jestem przekonany, że tak będzie też w przyszłości. Dlatego zamiast podsycać konflikty międzynarodowe, nasz kraj powinien wrócić na drogę kompromisu i dialogu.
Chciałbym, abyśmy w przyszłym roku mogli wspólnie świętować nie tylko rocznicę odzyskania niepodległości, ale także inne uroczystości. Aby tak było, niezbędne jest podjęcie decyzji o wprowadzeniu obowiązkowych szczepień. Mam tu na myśli szczególnie przedstawicieli m. in. takich grup zawodowych jak: służby zdrowia czy nauczycieli. Przepustką do przebywania wspólnie w przestrzeniach publicznych, takich jak kina, urzędy czy restauracje powinien być paszport covidowy. Tylko wówczas możemy skutecznie starać się zapanować nad skutkami pandemii.
Szanowni Państwo,
Zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy w jednakowy sposób oceniamy obecną sytuację naszego kraju. Nie wszyscy Państwo zgodzicie się z moim zdaniem. Szanując poglądy tych, którzy myślą inaczej, proszę też o szacunek dla mojego podejścia do poruszanych dzisiaj przeze mnie spraw. Szanujmy się nawzajem. Tolerujmy tych, którzy myślą inaczej.
103 lata temu nasi przodkowie zaczynali żmudną odbudowę państwa polskiego. Zadanie, które przed nimi stało było niezwykle trudne. Dzisiaj, dzięki staraniom ich samych oraz tych, którzy przyszli po nich żyjemy w wolnym i suwerennym kraju. Tylko od nas samych zależy, czy będziemy potrafili budować naszą wspólnotę narodową, czego życzę Państwu i sobie samemu.
Napisz komentarz
Komentarze