Święty Mikołaj znany jest z tego, że zjawia się niespodziewanie, czasem o dziwnej porze i dziwnym środkiem transportu. W minioną niedzielę w dość głośnym towarzystwie zjawił się w kilkunastu wioskach na terenie gminy, a następnie zatrzymał się na Placu Kamińskiego w Szczecinku. Biskupowi z Mirry towarzyszyli strażacy, a jego przyjazd awizowany był wyciem strażackich syren.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze