- Za nami wielka impreza w Szczecinku, którą zorganizowała Służba Więzienna – wziął Pan w niej udział, a co za tym poszło – wsparł Pan szczytny cel.
- Tak, w poprzedni piątek miałem okazję uczestniczyć w Szczecinku w Święcie Służby Więziennej. 7 lipca do Szczecinka przyjechali funkcjonariusze Służby Więziennej z całego okręgu koszalińskiego. Uroczystość miała podniosły charakter. W wydarzeniu uczestniczyła ponad setka funkcjonariuszy wraz z pocztami sztandarowymi z jednostek penitencjarnych podległych OISW w Koszalinie. Piękne wydarzenie i piękna sprawa – obchodom towarzyszyła szczególna akcja mająca na celu wsparcie młodej dziewczyny, Weroniki. Postanowiłem przekazać na licytację voucher o wartości 2.500 złotych na pakiet reklam w naszym serwisie internetowym koszalininfo.pl . I cieszę się ogromnie, gdyż voucher udało się wylicytować za tysiąc złotych. Gratuluję zwycięzcy, a jednocześnie ogromnie cieszę się, że dzięki temu mogłem dołożyć mała cegiełkę do akcji i wesprzeć Weronikę, która tak bardzo tego wsparcia od nas wszystkich potrzebuje. Ze swojej strony włączyłem się dość mocno w licytację, gdyż w ramach wsparcia dla akcji zgodziłem się poprowadzić aukcję wspólnie z przedstawicielami Służby Więziennej. Mam szerokie doświadczenie, jestem otwarty do ludzi, w wielu wydarzeniach i imprezach brałem udział przez te wszystkie lata działalności naszej redakcji i portalu, tak więc tego typu akcja nie była dla mnie czymś trudnym. Z ogromną satysfakcją dołączyłem do prowadzenia licytacji. Ponadto dołożyłem też trochę środków do puszki kupując kilka pięknych dziel, które były dostępne podczas wydarzenia. Jak m. in. piękne rzeźbione obrazy – marzy mi się, że kiedyś, w przyszłości, zawisną w mojej kancelarii, ale o tym innym razem... (śmiech – dop. aut.).
- Miniony weekend to także inna akcja, którą udało się przeprowadzić wspólnie z Kawalerem Orderu Uśmiechu Stefanem Romeckim. To nie pierwsze tego typu wydarzenie, prawda?
- Oj tak, wiele było tych akcji. Tym razem Kawaler Orderu Uśmiechu wraz z przyjaciółmi rozdawał buty dla potrzebujących, przy biurze Posła Jarosława Rzepy. Cała akcja skupiała się na bezpłatnym rozdawaniu butów dla potrzebujących. To były i damskie buty, i tenisówki, i tzw. półtrampki dla młodzieży i dorosłych. Każdy potrzebujący mógł cos dla siebie znaleźć. Podczas akcji nie zapomniano również o innych potrzebach ubraniowych. Oprócz butów, były również dostępne kurtki, które pozostały z poprzednich akcji charytatywnych zorganizowanych we współpracy z Caritas ks. Łukasza Bikuna. Do dyspozycji potrzebujących były także różne rodzaje odzieży, takie jak spodnie, bluzki, sukienki.
- Portale i redakcja Koszalininfo z Panem na czele bardzo mocno wspieracie potrzebujących i różnego rodzaju akcje. Skąd ten kierunek działania?
- Praca dziennikarza to w mojej ocenie misja, jaką mamy do wykonania, a ta misja to przede wszystkim pomoc potrzebującym. Po to jesteśmy, aby pomagać tym, którzy są w pewnym sensie słabsi, czy nieporadni, gorzej sytuowani, ale też tych, którzy muszą zmierzyć się z ciężką chorobą albo odzyskać dach nad głową i zacząć nowe życie po kataklizmie, wypadku, czy pożarze. Tyle jest wokół nas cierpienia, tyle złego się dzieje. Spójrzmy za wschodnią granicę, gdzie trwa wojna. Tam, ale również w Polsce, w Koszalinie, jest wielu Ukraińców potrzebujących naszej pomocy – o tym też nie możemy zapominać i na ile możemy, musimy pomagać. Uważam, że każdy, kto jest w jakimś sensie silniejszy, ma środki i możliwości, powinien aktywnie włączać się w różnego typu działania, by pomagać innym. Tak powinien być skonstruowany ten świat, że silniejszy powinien pomagać słabszym – oczywiście nie mam tu na myśli nic złego, nie chcę nikogo urazić. Mam na myśli tych wszystkich, którzy tej pomocy potrzebują. Nie można być obojętnym na ich los. I ja staram się taki być – odważny w działaniu, pomocny, w różnych sytuacjach. Tam, gdzie mogę – pomagam sam, a gdzie mogę i wiem, że warto włączyć w akcję również innych – nagłaśniam tematy wspólnie z redakcją. Nie oszukujmy się – nasz portal, nasze gazety docierają do wielu ludzi, którzy mogą i chcą dzielić się dobrym sercem z innymi. I trzeba to wykorzystywać, kiedy tylko można, by wspierać potrzebujących.
- No właśnie, tych akcji, różnego typu, jest chyba tak wiele, że trudno je zliczyć...
- Dokładnie, przez kilkanaście lat działalności redakcji było ich mnóstwo. Wspieramy mieszkańców wielu powiatów m.in. szczecineckiego, sławieńskiego, koszalińskiego, kołobrzeskiego i białogardzkiego. Prowadzimy różnego typu zbiórki dla pogorzelców, jak choćby dla ofiar pożaru z Bielkowa pod Sianowem, czy dla poszkodowanych w pożarze bloku przy Starzyńskiego w Koszalinie. To też zbiórka dla powodzian z Chersonia. To również zrzutka dla niepełnosprawnego Kamila, który ma problemy z poruszaniem się, czy akcja pomocowa dla poszkodowanego w wypadku strażaka. Przykładów jest wiele, lista byłaby długa, ale tez przecież nie chodzi o to, by teraz wszystko szczegółowo podliczać i wyliczać. Pomoc jest najcenniejsza, gdy jest niesiona w ciszy. Choć z drugiej strony warto też o tym mówić, by zachęcić innych do włączania się do działania, by zarażać innych swoją aktywnością. I ja chcę to robić, chcę zarażać innych ludzi chęcią i potrzebą pomagania innym, którzy tego potrzebują. Taką mam misję.
Napisz komentarz
Komentarze